.
Zmotoryzowani tulku. Zachodnie reinkarnacje tybetańskich buddystów
Jacek SieradzanBuddyzm tybetański ma twarz uśmiechniętego Dalaj Lamy z okładek jego książek. Rzeczywistość dawnego Tybetu i obecnego buddyzmu nie ma jednak wiele wspólnego z takim obrazem. Tybet był ukastowionym państwem feudalnym, w którym ludzie byli pozbawieni wszyst ...Czytaj więcej >>
- Liczba stron: 257
- Data wydania: 2018
- Oprawa: miękka
- Wydawnictwo: ENETEIA
Buddyzm tybetański ma twarz uśmiechniętego Dalaj Lamy z okładek jego książek. Rzeczywistość dawnego Tybetu i obecnego buddyzmu nie ma jednak wiele wspólnego z takim obrazem. Tybet był ukastowionym państwem feudalnym, w którym ludzie byli pozbawieni wszystkich praw z wyjątkiem prawa wyboru religii. Taki Tybet ludzie Zachodu wypierają ze swojego umysłu. Zamiast niego widzą egzotyczne Śangri-la, twór fantazji popularnego pisarza.
Co zrobiłbyś, gdyby pewnego dnia do twoich drzwi zapukali tybetańscy mnisi i – jak w filmie Mały Budda – powiedzieli, że twój syn (córka) jest inkarnacją (tulku) ich zmarłego mistrza? Czy oddałbyś dziecko do klasztoru w Indii lub Nepalu? Ta książka pozwoli ci odnaleźć odpowiedź na to pytanie.
Od Autora
* * *
Książka dotyczy zjawiska na pozór niezwykłego. Nie jest ono jednak niezwykłe ani w społeczeństwie tradycyjnym, z ugruntowaną religijną standaryzacją życia, ani w społeczeństwie zsekularyzowanym. Tulku pozostaliby egzotyczną ciekawostką, gdyby nie rozległy sukces tybetańskiego buddyzmu na Zachodzie, będący pokłosiem deprywatyzacji religii. Kwestionująca instytucjonalny status religii młodzież najpierw chciała uczynić ją sprawą prywatną, by w następnym kroku przyjąć ją w formie środowiskowego wyznania. Publikacja jest dziełem znawcy, napisanym w sposób przystępny dla czytelnika zainteresowanego problematyką religioznawczą, psychologiczną i socjologiczną.
dr hab. Krzysztof Kosior, prof. UMCS
- ISBN
- 978-83-61538-88-2
- Waga
- 0.31 kg
- Wydanie
- 1
- Seria
- Pytania o Kulturę
- Szerokość
- 13,5 cm
- Wysokość
- 20,5 cm
- Format
- 135x205 mm
Możesz także polubić
JACKU NAPISZ COŚ JESZCZE O BUDDYŹMIE
Kupiłem, zapłaciłem, przeczytałem i polecam!
Przez dziesiątki lat Jacek tłumaczył dla nas źródła Buddyjskie. W Zamotoryzowanych Tulku widać doświadczenie, erudycję i pojemność umysłu, której trudno dorównać. Wbrew temu, co mógłby sugerować tytuł - w książce nie ma sensacji! Znajdujemy tu bardzo rozbudowaną monografię - na różne sposoby przedstawione czym jest tulku. Niesamowicie rzetelną. Spojrzenie z każdej strony. Przy tym wszystko łatwe do przyswojenia. (pomimo,że bibliografia to ponad 20 stron drobnym drukiem). Ostatni rozdział to krótkie noty biograficzne - od Aleksandry David Neel do "naszego" Antka Ogińskiego. Bardzo interesujący i pobudzający intelektualnie zbiór.
JACKU NAPISZ COŚ JESZCZE O BUDDYŹMIE!!! PLIZ!!!
Procedura zgłaszania Nielegalnych Treści i działania zgodnie z art. 16 Aktu o Usługach Cyfrowych znajduje się w punkcie 11.3. Regulaminu sklepu internetowego
Spis treści
Między Wschodem a Zachodem, między religią a nauką
Wyobrażenia o Tybecie, czyli Tybet w naszych głowach
Feudalna rzeczywistość Tybetu do połowy XX wieku
Kim są tulku?
Jedyny hinduistyczny tulku
Dialog biologa buddysty z filozofem ateistą o świadomości i reinkarnacji
Co się odradza?
Etymologia tulku
Definicje tulku
Kategorie i podziały tulku
Fałszywi tulku
Hierarchia tulku
Geneza instytucji tulku
Pierwsi tulku
Liczba i płeć tulku
Przejawy charyzmy tulku
Identyfikacja tulku
Odkrycie inkarnacji XIV Dalaj Lamy
Poglądy XIV Dalaj Lamy na reinkarnację i instytucję tulku
Jak oblać test na tulku i mimo to zostać tulku
Poszukiwania tulku w dokumencie Wybraniec
Intronizacja tulku
Edukacja tulku
System tulku a ekonomia i polityka
Krytyka systemu tulku
Tulku odkryci na Zachodzie
Zakończenie
Słownik terminów
Bibliografia tekstów cytowanych
Netografia tekstów cytowanych
Filmografia cytowana
Indeks
Fragment książki – rozdział
Krytyka systemu tulku
XIV Dalaj Lama wspomniał, że choć system tulku pozwolił zachować żywą tradycję, to jednak jest też obciążony wypaczeniami:
Myślę, że system tulku był pomocny. Jednocześnie uważam, że tak jak zawsze istnieje wiele różnych aspektów tego zjawiska. Jeżeli chodzi o system reinkarnacji (…) jedną z jego wad było to, że w imię instytucji tulku przekazywano bogactwo, co dotykało również chłopów pańszczyźnianych. Tulku byli utrzymywani przez klasztor, a chłopi doświadczali na skutek tego wielu cierpień. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. W imię tej instytucji wybuchały również rozmaite konflikty – dochodziło do walk między poszczególnymi szkołami i klasztorami. (…) Pierwotnie tradycja tulku była kwestią czysto duchową, ale potem doszło do skorumpowania tej instytucji. Gdy w grę wchodzą pieniądze i władza, pojawia się też brudna polityka.
Współcześnie wielu wysokich lamów głosi, że nie zamierza się więcej odradzać. XIV Dalaj Lama wyraził pięć opinii na temat swojego następcy:
- że nie odrodzi się w Tybecie, tylko w wolnym kraju;
- że nie odrodzi się w ogóle, gdyż funkcja Dalaj Lamy straciła rację bytu;
- że w wieku dziewięćdziesięciu lat skonsultuje się z innymi wybitnymi mistrzami tybetańskimi i wspólnie podejmą decyzję, „czy instytucja Dalaj Lamy ma być kontynuowana, czy nie”;
- że jego „następcą może być kobieta”;
- że sam wyznaczy swojego następcę.
Namkhai Norbu, który również jest tulku, uważa, że bycie rozpoznanym jako tulku nie ma żadnego znaczenia, liczą się tylko czyny dokonane podczas tego życia. Niejednokrotnie doświadczył, że zwykli ludzie uważają za osobę uduchowioną kogoś, kto chodzi w szatach kojarzonych z religią, a tę samą osobę ubraną w szaty świeckie lekceważą. Gdy podczas spotkania opatów klasztorów i tulku pojawił się w szatach duchownych, proszono go o błogosławieństwo. Ale kiedy na drugi dzień przyszedł ubrany „po cywilnemu”, nikt nie zwrócił na niego uwagi.
Innym tulku, który stwierdził, że nie uznaje systemu tulku, jest Tendzin Cziegjal, tulku Ngari, a zarazem prywatny sekretarz XIV Dalaj Lamy. Sam uważa się za hinajanistę, nie tantryka. Powiedział, że wolałby, aby jego syn był dobrym człowiekiem, który wiedzie normalne życie, a nie tulku.
Rakra Tethong Tulku przyznał, że nie lubi systemu tulku. Samokrytycznie stwierdził, że choć uznano go za tulku, to on sam za takiego się nie uważa, gdyż nie pamięta nawet kilku swoich poprzednich inkarnacji.
II Kalu Rinpocze (ur. 1990), uznany za tulku Kalu Rinpocze (1905–1989), powiedział, że „system tulku przypomina produkcję robotów. Konstruujesz sto robotów i z nich może 20 procent będzie udanych, a pozostałe 80 procent trzeba wyrzucić na śmietnik”.
Cziegjam Trungpa, XI w linii Trungpów, a więc tulku bardzo wysoki w tybetańskiej hierarchii, stwierdził, że chciałby się „odrodzić w Osace jako japoński uczony”. Tymczasem T’ai Situpa, jeden z czterech regentów linii karma kagju, za tulku Cziegjama Trungpy uznał w 1991 roku chłopca urodzonego w 1989 roku w Derge we wschodnim Tybecie. Został on intronizowany w klasztorze Surmang, którego opatem był Cziegjam Trungpa. Otrzymał imię Cziekji Senge, stając się w ten sposób XII Trungpą Rinpocze.
Inteligentną krytykę systemu tulku, podaną w znakomitej artystycznej formie, zawiera wiersz Trungpy Bezimienne dziecko. Bohater liryczny, wychowany w klasztorze, nie ma imienia, ojca, brata, siostry, linii rodzinnej, domu, niani, zabawek, nie ma uprzednich koncepcji na jakikolwiek temat ani żadnej osobistej historii. „Ponieważ nie ma żadnego punktu odniesienia, nie ma ja” – konkluduje Trungpa.
June Campbell wywodzi życie dorosłego Trungpy (alkoholizm, seksoholizm, ekscentryczne życie szalonego jogina) z braku normalnego dzieciństwa, a przede wszystkim braku matki w wychowaniu. Do tego samego wniosku można dojść w przypadku Kalu Rinpocze, który niezaspokojone pragnienie bawienia się zabawkami dziecięcymi urzeczywistnił, mając ponad 65 lat, podczas wizyty w kanadyjskim domu towarowym, a niezaspokojenie seksualne w młodości realizował w późnym wieku ze swoją tłumaczką June Campbell, która miała być jego wieloletnią partnerką seksualną. Campbell nazywa system tulku „symbolicznym klonowaniem”, zapewniającym identyczność oryginału i kopii, czyli poprzednika i następcy reinkarnacyjnego, „ojca” i „syna”, co przynosi pożytek męskiej psychice i wyklucza udział kobiet.
Dla Tybetańczyków tulku to nie osoba, ale instytucja. Prywatna opinia Cziegjama Trungpy nie została uszanowana przez T’ai Situpa, który postąpił jak urzędnik i po prostu rozpoznał inkarnację. Wydaje się raczej pewne, że to samo stanie się z tulku XIV Dalaj Lamy. Jego prywatne wypowiedzi na ten temat – zresztą sprzeczne – nie są miarodajne dla buddystów tybetańskich. Nie można wykluczyć, że – podobnie jak jest dwóch XVII Karmapów – pojawi się dwóch XV Dalaj Lamów.
Fragment książki – rozdział
Odkrycie inkarnacji XIV Dalaj Lamy
Najbardziej znane, również na Zachodzie, są wydarzenia związane z odnalezieniem inkarnacji XIII Dalaj Lamy, czyli obecnego XIV Dalaj Lamy. Okoliczności śmierci XIII Dalaj Lamy wskazywały, że jego tulku zostanie znaleziony na północny wschód od Lhasy. Świadczyły o tym formacje chmur widziane wtedy na północno-wschodnim horyzoncie oraz grzyby w kształcie gwiazd i rogów, które pojawiły się w sali, gdzie przygotowywano pamiątkową stupę dla XIII Dalaj Lamy. Ponadto, choć jego ciało położono z głową skierowaną na południe, później jego głowa wielokrotnie odwracała się w stronę wschodu. Także kapłan państwowej wyroczni Neczung i inne wyrocznie wskazały na wschód jako kierunek poszukiwań inkarnacji. W końcu regent Reting Rinpocze postanowił, w 1935 roku, że należy się udać nad święte jezioro Lhamo Latsho i medytować w oczekiwaniu na wizje 1.
W końcu nadeszły wizje. Z początku woda ułożyła się w kształt tybetańskich sylab A, KA i MA. Potem wyłonił się z nich trzypiętrowy klasztor z turkusowo-złotym dachem, a także ścieżka prowadząca z pobliskiego wzgórza. Wreszcie oczom medytujących ukazał się niewielki dom z niezwykłymi rynnami, wokół których rosły poskręcane miniaturowe jałowce 2 .
Ponieważ nie było zgody co do interpretacji tych wizji, w 1936 roku do trzech regionów Tybetu skierowano trzy komitety poszukiwawcze. Ekspedycje wysłane do rejonów Dakpo i Kham wróciły z niczym 3. Powołany przez Retinga komitet orzekł, że A oznacza prowincję Amdo położoną na północnym-wschodzie Tybetu, KA wskazuje na położony w niej klasztor Kumbum, a MA odnosi się do dźwięku ‘m’ zawartego w słowach ‘Amdo’ i ‘Kumbum’ 4 . Na czele trzeciej ekspedycji wysłanej w rejon Amdo stał Keutsang Rinpocze, uczeń XIII Dalaj Lamy. Przez wiele miesięcy gromadzono informacje o dzieciach, które urodziły się w nim w ostatnim czasie. W końcu wyruszyli w drogę, aby się im przyjrzeć.
Któregoś dnia mnisi znaleźli dom z rynnami, który pasował do opisu przekazanego przez Retinga. Keutsang zamienił się ubraniami ze służącym, gdyż chciał się pojawić w stroju prostego człowieka. Poprosili o nocleg. Gdy Keutsang ujrzał dwuipółletniego chłopca o imieniu Lhamo Döndrub, był przekonany, że to właśnie on jest tulku XIII Dalaj Lamy. Po trzech tygodniach wrócili ponownie do
tego domu. Keutsang wspierał się na dwóch laskach, z których jedna należała do XIII Dalaj Lamy. Według oficjalnej relacji, gdy chłopiec ją ujrzał, zawołał, że należy do niego 5 . W wersji samego Dalaj Lamy nie wyglądało to tak prosto, bo jak wspominał po latach: „Kiedy pokazano mi dwie laski, dotknąłem jednej z nich z wahaniem, przyglądałem się jej jeszcze przez kilka chwili, aż złapałem drugą, która należała
do Wielkiego Trzynastego” 6 .
Miał też rozpoznać jako własny różaniec XIII Dalaj Lamy, który Keutsang nosił na szyi. Powiedział, że da go chłopcu, jeśli ten powie mu, kim jest. Chłopiec odparł: „Jesteś aka z Sera”, czyli zwykłym mnichem z klasztoru Sera, a potem dodał: „mani, mani” 7 . Gdy wieczorem Keutsang położył na stole kilka przedmiotów, wśród których znajdowały się bębenek i różaniec XIII Dalaj Lamy, chłopiec chwycił je, tak jakby były jego własnością. Co więcej, rozmawiając z Keutsangiem, chłopiec używał dialektu lhaskiego, którego nigdy wcześniej nie słyszał 8 . To, że Lhamo Döndrub rzeczywiście jest tulku XIII Dalaj Lamy, potwierdziła państwowa wyrocznia Neczung 9 .
Gdy kilku członków parlamentu tybetańskiego (bka’ shag) wyraziło wątpliwości co do tego, czy faktycznie jest on inkarnacją XIII Dalaj Lamy, Kaśopa Cziegjal Njima zadecydował o przeprowadzeniu przed posągiem Awalokiteśwary w pałacu Potalu „boskiej loterii” (jak nazwał ceremonię wróżebną Goldstein). Odprawiono tę samą ceremonię, jak w przypadku poszukiwania V Dalaj Lamy. Trzykrotnie przeprowadzony rytuał wróżebny dał ten sam wynik, co ostatecznie rozwiało wątpliwości sceptyków 10 .
Przypisy
1 Khemey Sonam Wangdu, Discovery of the Fourteenth Dalai Lama: An Eyewitness Account [w:] Discovery, Recognition and Enthronement of the 14th Dalai Lama: A Collection of Accounts, Library of Tibetan Works and Archives, Dharamsala 2000, s. 9; G. Mullin, Czternastu Dalajlamów, s. 499.
2 G. Mullin, Czternastu Dalajlamów, s. 499; Khemey Sonam Wangdu, Discovery of the Fourteenth Dalai Lama, s. 9–10.
3 Surkhang Wangchen Gelek, Tibet: The Critical Years, Part IV, The Dicovery of the XIV Dalai Lama, „Tibet Journal”, 8:3 (1983), 39.
4 G. Mullin, Czternastu Dalajlamów, s. 499.
5 Tamże, s. 500–502.
6 Dalajlama, Autobiografia duchowa , s. 38.
7 Khemey Sonam Wangdu, Discovery of the Fourteenth Dalai Lama, s. 16.
8 Tamże, s. 17–19; B.J. Gould, Discovery, Recognition and Installation of the Fourteenth Dalai Lama [w:] Discovery, Recognition and Enthronement of the 14th Dalai Lama: A Collection of Accounts, Library of Tibetan Works and Archives, Dharamsala 2000, s. 66–68; G. Mullin, Czternastu Dalajlamów, s. 502.
9 J. Powers, Wprowadzenie do buddyzmu tybetańskiego, s. 172.
10 M.C. Goldstein, A History of Modern Tibet, Vol. 2, s. 203, przyp. 84; G. Mullin, Czternastu Dalajlamów, s. 523.