Dziecko, jego rodzina i świat

Dziecko, jego rodzina i świat

Dziecko, jego rodzina i świat

Donald Woods Winnicott

Obecnie często kwestionuje się rolę matki w początkowym okresie życia niemowlęcia, twierdząc, że w jego pierwszych miesiącach potrzebne są umiejętności techniczne w zakresie pielęgnacji ciała i dlatego równie dobrze może zająć się nim odpowiedzialna pielę...   Czytaj więcej >>

Zobacz recenzje >> Przejrzyj fragment >>
  • Liczba stron: 251
  • Data wydania: 2010
  • Oprawa: miękka
  • Wydawnictwo: Ingenium
33,00 zł 36,75 zł
Do koszyka
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką : 33,00 zł
  • Usuń ze schowka
  • Do schowka
  • Zapytaj o produkt

    Zapytaj o produkt

    Dziecko, jego rodzina i świat

    Dziecko, jego rodzina i świat

    Obecnie często kwestionuje się rolę matki w początkowym okresie życia niemowlęcia, twierdząc, że w jego pierwszych miesiącach potrzebne są umiejętności techniczne w zakresie pielęgnacji ciała i dlatego równie dobrze może zająć się nim odpowiedzialna pielę

    *

    *

    *

    *

    * Pola wymagane

    Anuluj

Dostępność: BRAK

978-83-927177-8-2

Wysyłka do: NAKŁAD WYCZERPANY

Stan: Nowy


Powiadom mnie kiedy produkt będzie dostępny

Polecamy w kategorii

Obecnie często kwestionuje się rolę matki w początkowym okresie życia niemowlęcia, twierdząc, że w jego pierwszych miesiącach potrzebne są umiejętności techniczne w zakresie pielęgnacji ciała i dlatego równie dobrze może zająć się nim odpowiedzialna pielęgniarka. Są nawet matki (mam nadzieję, że nie w naszym kraju), którym niemalże trzeba kazać, by były matkami dla swoich dzieci, co jest skrajnym zaprzeczeniem tego, że „matkowanie” w naturalny sposób wypływa z bycia matką.

Administracyjnie narzucony porządek, nakazy higieny, godna pochwały dbałość o zdrowie fizyczne i wiele innych rzeczy wdzierają się między matkę i dziecko i wydaje się niezbyt prawdopodobne, by matki zbuntowały się i same podjęły wspólny wysiłek, chcąc zaprotestować przeciw tej ingerencji. Piszę tę książkę, bo ktoś musi wystąpić w imieniu młodych matek, które mają swoje pierwsze czy drugie dziecko i które z konieczności są zależne od innych ludzi. Mam nadzieję, że pomogę im nabrać zaufania do swego instynktu macierzyńskiego, a jednocześnie wyrażę uznanie dla umiejętności i kwalifikacji tych, którzy niosą pomoc matce i ojcu lub osobom ich zastępującym, gdy pomoc ta jest im potrzebna.

Donald Woods Winnicott (ze Wstępu)

  • Wydanie: 1
  • Szerokość: 14 cm
  • Wysokość: 20,5 cm
  • Format: 140x205 mm
  • Tłumaczenie: Alicja Bartosiewicz
  • ISBN: 978-83-927177-8-2
  • EAN: 9788392717782
  • Waga: 0,34 kg

Wstęp

Część pierwsza: Matka i dziecko

1. Jak mężczyzna patrzy na macierzyństwo
2. Poznawanie własnego dziecka
3. Niemowlę jako istota rozwijająca się samoistnie
4. Karmienie niemowląt
5. Co się dzieje z pokarmem
6. Koniec procesu trawienia
7. Matka karmiąca piersią – zbliżenie
8. Karmienie piersią
9. Dlaczego niemowlęta płaczą?
10. Świat w małych dawkach
11. Niemowlę jako osoba
12. Odstawianie od piersi
13. Dalsze rozważania o niemowlętach jako osobach
14. Wrodzona moralność niemowlęcia
15. Popędy a zwykłe kłopoty
16. Małe dzieci a inni ludzie

Część druga: Rodzina

17. Rola ojca
18. Ich normy i Twoje
19. Co to znaczy "normalne dziecko"?
20. Jedynak
21. Bliźnięta
22. Dlaczego dzieci się bawią?
23. Dziecko i seks
24. Kradzieże i kłamstwa
25. Niezależność – pierwsze próby
26. Pomoc dla zwykłych rodziców

Część trzecia: Otaczający świat

27. Potrzeby dzieci do lat pięciu
28. Matka, nauczyciel a potrzeby dziecka
29. Wywieranie wpływu i uleganie mu
30. Diagnoza wychowawcza
31. Nieśmiałość i zaburzenia nerwicowe u dzieci
32. Wychowanie seksualne w szkole
33. Odwiedzanie dzieci w szpitalu
34. Aspekty przestępczości nieletnich
35. Źródła agresji

O Autorze

Fragment książki "Dziecko, jego rodzina i świat" Donald Woods Winnicott

Książka ta, moim zdaniem, wymaga wstępu. Są w niej rozważania ona o matkach i niemowlętach, rodzicach i trochę starszych dzieciach, a w końcowych rozdziałach – o dzieciach w szkole i w otaczającym je świecie. Język, którego używam, zmienia się – że tak powiem – w miarę jak rośnie dziecko, i mam nadzieję, że zmiany te odzwierciedlają przejście od intymnego kontaktu z niemowlęciem do luźniejszych więzi ze starszym dzieckiem. Chociaż pierwsze rozdziały są adresowane do matek, to na pewno nie chcę tu narzucać poglądu, że młoda matka powinna koniecznie czytać książki o dzieciach. Oznaczałoby to, że jest bardziej niepewna swojej roli, niż to się dzieje naprawdę. Matka potrzebuje opieki i informacji oraz wszystkiego, co medycyna jest w stanie jej zapewnić w zakresie pielęgnacji ciała dziecka. Potrzebuje lekarza i pielęgniarki, których zna i do których ma zaufanie. Potrzebuje też oddanego męża i zadowolenia w życiu płciowym. Lecz niekoniecznie musi zawczasu wiedzieć, jak to jest być matką.

Jedna z głównych zasad, które wyznaję, głosi, że najlepsze macierzyństwo wypływa z naturalnego zaufania do siebie samej i należy odróżnić to, co przychodzi naturalnie, od tego, czego trzeba się nauczyć, aby nie zepsuć tego wszystkiego, co wypływa z natury. Nie chcę pisać o abstrakcyjnych matkach i niemowlętach, zwracam się więc bezpośrednio do was rodzice, bo w ten sposób temat ten stanie się bliższy życiu. Ludzie chcą wiedzieć, co działo się w ich dzieciństwie i uważam to za rzecz normalną. Można powiedzieć, że społeczności ludzkiej czegoś by brakowało, gdyby dzieci dorastały, same stawały się rodzicami, nie wiedząc i nie doceniając tego, co na początku ich życia zrobiła dla nich matka. Nie chciałbym przez to powiedzieć, że dzieci powinny być wdzięczne rodzicom za to, że je poczęli, czy że wspólnie budowali dom i zajmowali się sprawami rodziny. Chodzi mi o stosunek matki do swego dziecka tuż przed urodzeniem i w pierwszych tygodniach i miesiącach jego życia. Chcę zwrócić uwagę na ogromne zasługi na początku rozwoju jednostki i społeczeństwa zwykłej dobrej matki wraz z pomocnym mężem przez to, że jest po prostu oddana swojemu dziecku.

Czyżby zasługi matki nie były doceniane tylko dlatego, że są tak ogromne? Gdyby w pełni je uznawano, to każdy rozsądny człowiek, każdy, kto uważa się za istotę ludzką i dla kogo świat cokolwiek znaczy, każdy szczęśliwy człowiek, słowem wszyscy powinni być nieskończenie wdzięczni kobiecie. W najwcześniejszym okresie niemowlęctwa, kiedy była nam obca świadomość zależności, byliśmy całkowicie zależni od matki. Jeszcze raz chciałbym podkreślić, że wynikiem takiego uznania roli matki nie ma być wdzięczność czy pochwała, lecz zmniejszenie istniejącego w nas lęku. Jeśli społeczeństwo będzie się ociągało z pełnym uznaniem owej zależności, która jest faktem w początkowej fazie rozwoju każdej jednostki, to nie osiągniemy pełni spokoju umysłu i zdrowia, bo będzie nas dręczył niepokój. Jeżeli rola matki nie zostanie prawdziwie doceniona, to zawsze będzie nam towarzyszył nieokreślony lęk przed zależnością.

Może on przybrać formę lęku przed kobietami w ogóle albo lęku przed określoną kobietą, a w innych wypadkach może ujawnić się w mniej widoczny sposób, choć zawsze będzie wynikiem tamtego niepokoju. Niestety, lęk przed dominacją nie prowadzi do jej uniknięcia, wprost przeciwnie – wciąga ludzi w układy, w których stają się zdominowani w jakiś szczególny sposób. Gdybyśmy zbadali psychikę dyktatora, to możemy oczekiwać, że między innymi w swej osobistej walce stara się panować nad kobietą, której dominacji podświadomie ciągle się obawia; próbuje mieć nad nią kontrolę poprzez dogadzanie jej, działanie w jej imieniu, a w zamian żąda całkowitego podporządkowania i „miłości”. Wielu badaczy rozwoju społeczeństw twierdzi, że lęk przed kobietą jest w ogromnym stopniu powodem pozornie nielogicznego zachowania się grup ludzkich, ale rzadko dociera się do źródeł tego zjawiska. Gdy jednak prześledzi się je w rozwoju każdej jednostki, to okazuje się, że lęk przed kobietą jest obawą przed uznaniem zależności od niej z okresu wczesnego niemowlęctwa. Dlatego też istnieją wystarczające racje społeczne, by rozpocząć badania nad najwcześniejszymi stadiami związku między matką i dzieckiem.

Donald Woods Winnicott (ze Wstępu)

Napisz swoją recenzję

Dziecko, jego rodzina i świat

Dziecko, jego rodzina i świat

Obecnie często kwestionuje się rolę matki w początkowym okresie życia niemowlęcia, twierdząc, że w jego pierwszych miesiącach potrzebne są umiejętności techniczne w zakresie pielęgnacji ciała i dlatego równie dobrze może zająć się nim odpowiedzialna pielę

Napisz swoją recenzję

Polecamy w kategorii :

Klienci, którzy kupili powyższy produkt, wybrali również:

Klienci, którzy wybrali ten produkt, oglądali również


© ENETEIA Wydawnictwo Szkolenia 1991–2024